Motocyklista pędził z taką prędkością, że nie miał szans. Był już znany drogówce

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Zabrzu, na prostym odcinku Alei Korfantego.

Kierujący motocyklem suzuki, podczas wykonywania z dużą prędkością manewru wyprzedzania samochodu jadącego w tym samym kierunku, stracił panowanie nad maszyną i upadł na jezdnię. 34-letni motocyklista z Gliwic nie przeżył wypadku.

Mundurowi zabrzańskiej komendy powadzą czynności w sprawie wypadku drogowego, do którego doszło w czwartek na prostym odcinku Alei Korfantego.

Jak wstępnie ustalono, przed godziną 20.00 kierujący motocyklem suzuki poruszając się z dużą prędkością wykonywał manewr wyprzedzania samochodu osobowego. W trakcie manewru motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się na jezdnię.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Siła upadku była tak duża, że motocykl leżąc na boku przemieścił się kilkadziesiąt metrów dalej, a motocyklista zatrzymał się dopiero na poboczu.[/perfectpullquote]

Na miejsce wypadku bardzo szybko przybyła karetka pogotowia ratunkowego, która przetransportowała motocyklistę w stanie ciężkim do szpitala. Pomimo szybkiej interwencji służb ratowniczych mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł tego samego dnia w szpitalu. Obecnie śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku. Ze wstępnej analizy zgromadzonych materiałów wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość z jaką poruszał się motocyklista.

Jak ustalono, mężczyzna był wcześniej kilkukrotnie zatrzymywany przez policję z powodu popełniania wykroczeń w ruchu drogowym
, głównie przekraczania dopuszczalnej prędkości o 40-50 km/h, a nawet powyżej 50 km/h. (KMP Zabrze)

Screenshot_45