Awantura w tramwaju na terenie Zabrza. Agresora zatrzymał policjant po służbie, 19-latek trafił do aresztu

Młody mężczyzna, który w tramwaju awanturował się motorniczym, ostatecznie trafił do aresztu – za niezapłaconą grzywnę miał do odbycia karę zastępczą w postaci pozbawienia wolności. Oprócz tego na jego konto wpadły kolejne mandaty.

To nie pierwszy przypadek, do jakiego doszło w Zabrzu, w którym poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości delikwent sam ściągnął na siebie uwagę służb. Tu jednak policji nie trzeba było wzywać – traf chciał, że w pobliżu miejsca awantury znajdował się akurat policjant w czasie wolnym od pracy. Mimo tego podjął interwencję, w dalszym biegu sprawy przekazując 19-latka umundurowanym kolegom.

We wtorek około godziny 18.00 Kierownik Ogniwa Patrolowego Komisariatu II Policji w Zabrzu podkom. Łukasz Kondrat, będąc po służbie, zauważył na placu Słowiańskim awanturę w tramwaju. Policjant postanowił zainterweniować wobec młodego mężczyzny, który awanturował się z motorniczym, miał być agresywny, opluł tramwaj i był przy tym wulgarny. Nasz policjant ujął agresora, a na miejsce wezwał patrol będący w służbie – relacjonuje asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

Mundurowi, którzy przybyli na miejsce sprawdzili ujętego 19-latka i okazało się, że jest on poszukiwany przez sąd w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności za nieuiszczoną grzywnę

– dodaje Bijok.

Meżczyzna trafił do aresztu, ale oprócz tego został ukarany mandatami za zakłócanie porządku publicznego i używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym.

(żms)/KMP Zabrze
fot. zdjęcie poglądowe/P. Janicki/UM Zabrze