Chwile grozy w jednym z mieszkań przy ul. Korczoka. „Kazał kuratorowi wyjść, wyjął z szafy siekierę”

Nieoczekiwanym finałem zakończyła się wizyta sądowego kuratora w jednym z mieszkań przy ulicy Korczoka w Zabrzu. Pijany mężczyzna chcąc wygonić niechcianego gościa, sięgnął po siekierę, później groził mu też nożem.

Rzecz działa się w sobotę, 5 kwietnia, około godziny 10:30. Powiadomiono policję.

Jak ustalili policjanci 46-latek, którego dotyczyła interwencja, podczas wizyty kuratora stał się agresywny po tym, jak kurator zwrócił mu uwagę na jego niewłaściwe zachowanie. Mężczyzna miał wyjąć z szafy siekierę i używając słów wulgarnych, groził kuratorowi, karząc mu wyjść z mieszkania – relacjonuje asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.

Kurator wyszedł na ulicę i wsiadł do swojego samochodu, aby w bezpiecznym miejscu wezwać policję. W trakcie rozmowy z dyspozytorem 46-latek wyszedł z mieszkania – pomimo prób uspokojenie go nadal był agresywny i tym razem groził kuratorowi nożem. Po tym oddalił się z miejsca zdarzenia

– kontynuuje Bijok.

Policjanci namierzyli i zatrzymali agresora, a następnie doprowadzili do policyjnego aresztu. Zabezpieczyli też użyte we wspomnianej sytuacji przedmioty: siekierę oraz nóż. 46-latek usłyszał już zarzut stosowania groźby w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania prawnej czynności służbowej. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

(żms)/KMP Zabrze