Coraz więcej przypadków agresji w pociągach. Zapalnikiem brak biletów, alkohol, środki odurzające

fot. Koleje Śląskie

Rośnie liczba przypadków agresji wśród pasażerów Kolei Śląskich – w minionym roku odnotowano 46, a tylko od stycznia do marca br. 37 agresywnych podróżnych. W 2024 r. pięciokrotnie pobito kierowników pociągów. W pierwszym kwartale tego roku było już aż 10 takich przypadków.

To zdarzenia odnotowane, na co dzień przejawów agresji jest znacznie więcej. W badaniu przeprowadzonym w ubiegłym roku przez związkowców wśród 53 pracowników Kolei Śląskich, 89 proc. ankietowanych stwierdziło, że do takich sytuacji dochodzi przynajmniej raz w tygodniu.

Najczęściej zapalnikiem u podróżnych jest brak biletu czy opóźnienie pociągu, ale też podróż pod wpływem alkoholu czy środków psychoaktywnych.

Relacje konduktorów są porażające. „Zostałam opluta przez pasażera za to, że zgodnie z regulaminem doliczyłam mu dodatkową opłatę za brak zgłoszenia się po bilet”. Albo: „Zdarza się, że kiedy doliczamy opłatę dodatkową, tam gdzie nie ma kas biletowych, ale są biletomaty, jestem dla podróżnych złodziejem”.

– W ubiegłym roku konduktorzy i kierownicy pociągów Kolei Śląskich przeszli szkolenie z samoobrony. W tym roku zaplanowaliśmy analogiczne zajęcia. Podczas innych szkoleń, załogi uczą się, jak postępować z agresywnymi podróżnymi i łagodzić konflikty – mówi Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy regionalnego przewoźnika.

W czerwcu 2023 roku wprowadzono zmiany w ustawie o transporcie kolejowym obejmując ochroną członków drużyn konduktorskich, dyżurnych ruchu, nastawniczych, kierowników pociągu, zwrotniczych, ustawiaczy, manewrowych, rewidentów taboru, automatyków, toromistrzów, dróżników oraz pracowników utrzymania porządku wchodzących w skład obsługi pociągu.

W praktyce oznacza to tyle, że przedmiotem ochrony prawnokarnej jest nietykalność cielesna i godność osobista pracowników kolei podczas sprawowania przez nich czynności służbowych.

– To bardzo ważna zmiana i powinni o niej wiedzieć także pasażerowie. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak ci, dla których pracujemy. Wozimy pasażerów do pracy, na weekendy, pracujemy w godzinach nocnych i w święta, żeby podróżni mogli dotrzeć do celu. Prosimy o szacunek i zrozumienie, że działamy zgodnie z prawem i regulaminem Spółki, a w naszej pracy zdarzają się sytuacje na które nie mamy wpływu – dodaje.

Niedawno zabrzańska policja publikowała wizerunek pewnego delikwenta właśnie za napaść na konduktorkę. Jak widać, takich spraw jest coraz więcej.

Atak na konduktorkę na stacji PKP w Zabrzu. Policja opublikowała wizerunek podejrzanego

(żms)/mat. Kolei Śląskich