Właściciel, prezes i zarazem główny sponsor klubu Górnika Zabrze w piłce ręcznej, Bogdan Kmiecik, zrezygnował z jego finansowania. Oświadczenie w tej sprawie zamieszczono na oficjalnym profilu drużyny w piątek, 21 lutego. – Jeśli się nie znajdzie nowy sponsor, będzie to koniec klubu – komentuje osoba związana z zabrzańskim handballem.
Z nieoficjalnych wypowiedzi działaczy Górnika wiadomo, że wątpliwości właściciela dotyczące dalszego sponsorowania klubu pojawiały się od kilku lat. Jednak ostatecznie kończyło się na zapowiedziach, a po formalnym zakończeniu wspierania szczypiornistów przez NMC Polska (której prezesem jest Bogdan Kmiecik), właściciel nadal wspierał drużynę finansowo. Aż do teraz.
W piątek, 21 lutego, w mediach społecznościowych klubu oraz na stronie handballzabrze.pl zamieszczone zostało oświadczenie właściciela i prezesa Górnik Zabrze Piłka Ręczna.
– Piszę te słowa z ogromnym ciężarem na sercu. Po wielu latach zaangażowania i poświęcenia dla Handball Górnik Zabrze, podjąłem jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu. Z końcem sezonu 2024/2025 przestanę finansować klub. To decyzja, którą długo rozważałem, walcząc sam ze sobą, bo Górnik to dla mnie coś więcej niż drużyna. To pasja, to miłość do piłki ręcznej, to kawał mojego życia.
Kiedy obejmowałem stery klubu, robiłem to z wiarą, że wspólnie możemy coś zbudować, walczyć, rozwijać się, dawać radość kibicom. I choć była to droga pełna wyzwań, udało nam się osiągnąć naprawdę wiele. Cztery brązowe medale mistrzostw Polski, triumf w Pucharze Superligi, awans do TOP 16 Ligi Europejskiej, gra naszych zawodników z orzełkiem na koszulce na mistrzostwach Europy i świata – to chwile, które zostaną ze mną na zawsze. Wiele pięknych meczów, niezapomnianych emocji, wspólnych wzlotów i upadków.
Nie ukrywam – przez te wszystkie lata klub finansowałem praktycznie sam. Wierzyłem, że tak trzeba, bo jeśli się kocha, to daje się z siebie wszystko. Robiłem to nie dla zysków i nie dla rozgłosu, ale dlatego, że czułem odpowiedzialność.
Wierzyłem, że sport tak nierozerwalnie związany z miastem powinien mieć swoje miejsce w Zabrzu, a jego mieszkańcy zasługują na drużynę, którą mogą wspierać, z której mogą być dumni.
Dziś jednak wiem, że nadszedł czas, by się zatrzymać. Nie była to decyzja podjęta z dnia na dzień. To setki rozmów, przemyśleń, nieprzespanych nocy. Serce mówiło jedno, rozum podpowiadał drugie. Ostatecznie, to właśnie rozum wziął górę.
Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo jestem wdzięczny każdemu, kto był częścią tej drogi. Zawodnikom, którzy walczyli do ostatnich sekund, trenerom, którzy każdego dnia dawali z siebie wszystko, pracownikom klubu, którzy dbali, by to wszystko sprawnie funkcjonowało, i przede wszystkim – Wam, Kibicom. To Wasze wsparcie, Wasza wiara, Wasza pasja, Wasz doping z trybun sprawiały, że to wszystko miało sens.
Chcę, żeby Górnik miał przyszłość. Chcę, żeby ktoś, kto ma wizję i energię, przejął ten klub i dał mu szansę dalej się rozwijać. Mam nadzieję, że będzie to w Zabrzu, ale jeśli los zdecyduje inaczej, wierzę, że w innym miejscu klub też znajdzie swój dom.
Na koniec chciałbym z całego serca podziękować mojej rodzinie, a przede wszystkim mojej żonie, za jej cierpliwość, wsparcie i zrozumienie. To ona była moim największym oparciem przez te wszystkie lata, kiedy piłka ręczna pochłaniała mnie bez reszty. Bez jej wyrozumiałości i siły nie byłbym w stanie poświęcić Górnikowi tak wiele.
Dziękuję Wam za wszystko. Za tych kilkanaście wspólnych lat, za każdą chwilę wzruszenia, każdą porcję adrenaliny, każdą radość po zwycięstwach i każdą łzę po porażkach. To była piękna podróż, której nigdy nie zapomnę.
Z całego serca – dziękuję.
Bogdan Kmiecik.
(żms)