43-latek, który trzymał się lewego pasa autostrady A4 na wysokości Zabrza, był pijany. Wsiadł za kierownicę mimo 2.5 promila alkoholu krążącego w jego organizmie.
Na szczęście w porę z ruchu drogowego wyeliminowali go funkcjonariusze z komisariatu autostradowego. Sytuacja miała miejsce w niedzielę, 6 października.
– Policjanci zatrzymali do kontroli kierującego mercedesem, ponieważ najpierw nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego samochodu, a następnie cały czas pędził lewym pasem autostrady A4 na wysokości Zabrza. Co więcej, rozmawiał przez telefon trzymając go w ręku – informuje śląska policja.
Po zatrzymaniu pojazdu policjanci nie mieli wątpliwości, że kierujący mercedesem 43-latek jest pijany. W organizmie miał prawie 2,5 promila alkoholu
– kontynuuje KWP Katowice.
Policja przypomina, że wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu, można wyrządzić krzywdę sobie i innym uczestnikom ruchu. Skrajnym przykładem takich konsekwencji jest wypadek, do którego doszło w gliwickiej dzielnicy Łabędy zaledwie dwa dni wcześniej. Tam na łuku drogi wypadł z jezdni samochód marki BMW. Kierowca był pijany, zginęła pasażerka.
Śmiertelny wypadek na łuku drogi. Nie żyje 38-letnia pasażerka BMW, kierowca był pijany
Policja apeluje też, by reagować gdy widzimy nietrzeźwą osobę wsiadającą za kierownicę lub jeśli zachowanie innego kierowcy na drodze wzbudza przypuszczenia, że może znajdować się w stanie nietrzeźwości.
(żms)/Śląska Policja