Miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, a jednak wsiadł za kierownicę samochodu. Na ulicy Mieczysława I potrącił człowieka, który doznał złamania miednicy. 36-letniemu sprawcy wypadku grozi więzienie.
W sobotę po południu policjant z V komisariatu przebywając w swoim mieszkaniu, usłyszał huk za oknem.
– Kiedy przez nie wyjrzał, zobaczył uszkodzony samochód marki renault oraz jego kierowcę, który po wyjściu z samochód ledwo stał na nogach. Przy ścianie budynku gdzie stało auto, leżał też ranny mężczyzna – relacjonuje mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.
Nietrzeźwy kierowca, choć sam ledwo potrafił utrzymać równowagę, próbował jeszcze podnieść rannego mężczyznę.
– Policjant natychmiast mu przerwał, po czym sam udział rannemu pomocy. Zabezpieczył też pojazd, wyciągając niego kluczyki oraz nakazał kierowcy pozostać na miejscu, gdy ten chciał się oddalić. Kiedy na miejsce przyjechali policjanci będący w służbie okazało się, że kierownicą miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Rany mężczyzna miał załamana miednicę i trafił do szpitala – dodaje Bijok.
36-latek został zatrzymany. Teraz dalszym jego losem zajmie się sąd. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet kilku lat pozbawienia wolności.
(żms)/KMP Zabrze
fot. px/zdjęcie poglądowe