W Zabrzu miałby powstać skwer imienia „Praw Kobiet”? Z taką propozycją wystąpili do Rady Miasta działacze Młodej Lewicy z okręgu gliwickiego wraz z lokalnym stowarzyszeniem „Parasolki”. Liczą, że sprawa dojdzie do skutku – wszak w Zabrzu prezydentem miasta od wielu lat jest kobieta.
Chodzi konkretnie o skwer przy skrzyżowaniu ulic Urbana i 3 Maja.
– Swoją petycję uzasadniamy brakiem miejsca, które upamiętniałoby trud włożony przez kobiety w budowanie społeczeństwa egalitarnego, opartego na równości obu płci – przekazują aktywiści Młodej Lewicy w mediach społecznościowych. Zaznaczają przy tym, że Polska jest jednym z pierwszych krajów, który nadał kobietom prawa wyborcze.
To Polki, jako drugie w Europie, mogły kandydować i wyrażać swoją wolę przy urnach. Był to moment przełomowy, lecz niekończący doniosłych zmian XX i początku XXI wieku w zakresie równouprawnienia kobiet i mężczyzn w przestrzeni publicznej
– dodają członkowie ML w internetowym wpisie.
– Uhonorowanie jednego ze skwerów imieniem „Praw Kobiet” leży, według nas, w najwyższym interesie społecznym a liczne demonstracje są potwierdzeniem tego, że wśród zabrzan i zabrzanek istnieje wysokie poparcie dla inicjatywy – kontynuują.
Zabrze to nie jedyne miasto, gdzie działacze Młodej Lewicy starają się o uhonorowanie praw kobiet poprzez nadanie nazwy miejscu w przestrzeni publicznej. W najbliższych dniach podobną petycję zamierzają złożyć w Urzędzie Miejskim w Gliwicach. Tam wśród branych pod uwagę lokalizacji są m.in. skwer Doncaster oraz plac Rzeźniczy.
(żms)
fot. scr. Google Maps